Moje dwie uratowane kotki gdy tylko napełnia brzuszki puszeczka karmy kładą się albo na ulubiony drapak albo na parapety gdzie słoneczko dodatkowo dogrzewa pełne brzuszki .W odróżnieniu do kotków spod bloku które są dokarmiane przez nas regularnie od półtorej roku. Gdy tylko nas widzą odrazu pokazują nam drogę do ich misiaczek aby napełnić brzuszki i rowniez uskutecznić odpoczywanie na trawce lub w budkach specjalnych dla nich przygotowanych.
Z pozdrowieniami Gienia,Graża oraz 7 bezdomniakow!