ChiChi (czyt. cziczi) je używając łap. Gdy tylko jest najedzona, myje je, przy okazji wykonując całą toaletę ciała, a następnie udaje się na spoczynek na swoje legowisko lub wciska się między meble kuchenne. Ewentualnie kładzie się na podłodze obok miski, pudełka. Jest tak zapewne wtedy, gdy zje coś na zewnątrz, o czym ja nie wiem, chyba że zauważę przed drzwiami podarek dla mnie (kto ma kota, wie, o czym mówię, ponoć każdy tak robi). Nie może sobie odpuścić karmy Animonda.